Autor Wiadomość
Zula
PostWysłany: Śro 12:07, 20 Lip 2016    Temat postu:

A mnie średnio podszedł ten film... Wstyd przyznać, bo jestem fanką filmów o superbohaterach, ale się na nim trochę wynudziłam... A oglądałeś wydłużoną wersję?
Scoobydoo
PostWysłany: Wto 17:41, 26 Kwi 2016    Temat postu:

ja też jestem bardzo ciekawa, muszę go obejrzeć.
zmorka87
PostWysłany: Pon 10:03, 25 Kwi 2016    Temat postu:

Będę musiała koniecznie obejrzeć. Ostatnio jestem trochę do tyłu z najnowszymi filmami, a że bardzo lubię właśnie tego typu produkcję, to z pewnością mi się spodoba.
AdamKonopik
PostWysłany: Pią 14:42, 15 Kwi 2016    Temat postu: Batman v Superman: Świt sprawiedliwości

Pierwsza moja myśl, to taka, że ten film to pojedynek Affleck v Cavill. Obydwaj prezentują się imponująco na ekranie. Nie da się ukryć, temu Pierwszemu przyglądamy się uważniej, to w końcu nowy Batman. Aktor z przeszłością, nie wszystkie produkcje sygnowane jego imieniem można uznać za dobre. Affleck zdaje sobie z tego sprawę, miejscami szarżuje, ale wszystko w normie. Po „mega ekspresyjnej” grze Christiana Bale jest to dobra odtrutka. Cavill właściwie bardziej sprawdza się jako Superman, jako Clark Kent jest mało obecny, tu przegrywa z Waynem na całej linii.
Film zaczyna się w momencie kiedy Metropolis jest niszczone w pojedynku Superman v Zod. Widzimy jak to wygląda od kuchni i jest to jeden z najlepszych momentów w filmie.
Ale ma to też swoje słabe strony. Jeszcze przed pójściem do kina wiedziałem, że motywy kierujące naszymi bohaterami są delikatnie mówiąc naiwne. Jeden wydaje się zdziwiony, że kiedy niechcący rozwali budynek mogą zginąć cywile, drugi, że taka moc może zniszczyć świat. Snyder wespół ze scenarzystami też o tym pomyśleli, więc wprowadzili na scenę jeszcze kilka postaci żeby to nie było takie oczywiste. W konsekwencji film cierpi na przerost wątków, które skaczą jak koniki polne. Nie żeby nie można się było w tym połapać, ale jest tego dużo.
Problem polega na tym, że jeżeli MoS możemy uznać za wprawkę, to BvS jest niestety zwiastunem. Jako samodzielny film oferuje zbyt mało. Pewne wątki zostały po prostu olane na rzecz wprowadzenia LS. Jako fanboj miałem pewne oczekiwania i odszedłem z kwitkiem.
Zatem…
Oczekiwania to jedno, skaszaniona promocja to drugie, zaś nawiązania do komiksu Millera (nie oszukujmy się, Snyder zżyna ile się da) to inna sprawa. Dlatego chłodne przyjęcie wcale mnie nie dziwi.

Jednak są tam momenty naprawdę dobre, chociażby sceny walki. Wspomniana sekwencja początkowa, wizja koszmaru…jest się nad czym pochylić, jest o co ponarzekać. Ode mnie 7/10

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group