Jak wam minął dzień?

Gość

ja już na pierwszej lekcji zostałam oskarżona o to, że popsułam facetce krzesło XD <ja mam rączki czyste>

Gość

hmm, chcialabym takie oskarzenie ;p zamiast(oczywiscie) tych dwoch pal z majzy, ktore dolaczyly do trzech jedynek, ktore dostalam uprzedno- wszystko z tego samego dzialu...

moje oceny z tego tez przedmiotu to..
1 1 1 1 1 2 2 2 3 3

Eeeee.... zyc mi sie nie chce... a na pewno nie z matematyka i jej nauczycielka....

Nathie.

Ja w Ciebie wierze. Poprawisz oceny ja Ci to mówie, dasz rade

Wstałam jakieś kilka minut tmu. Spojrzałam na zegarek i postanowiłam zebrać się z łóżka i nie tracić czasu na wylegiwanie się co niczemu nie służy. Gdy wstałąm wzięła mnie straszna ochota na naleśniki. Nic z tego. Sama zrobić nie umiem - za każdym razem kiedy robie nalesniki to albo je spalam albo niektorych skladnikow dodaje za malo lub za duzo. Nikogo w domu nie ma takiego kto robi dobre nalesniki. Chyba bede musiala poczekac na kogos - jakos to przezyje. No a pozniej skierowalam sie do komputera, ktory wlaczylam. Sprawdzilam poczte, przeczytalam komentarze na blogu, odczytalam wiadomosci na gg i teraz wlasnie pisze na forum. No i tak do tej pory wyglada moj spedzony dzien.

Gość

Fajno... dostałem wydruki z lekcji informatyki o znacznikach w stylach CSS. Ominęła mnie klasówka z biologii. Jakimś niepojętym cudem nie zostałem wywołany do odpowiedzi na polskim. Zdążyłem na jednej lekcji spisać sześć stron A4 pracy domowej z matematyki(jedno zadanie Surprised

) i ogólnie miałem dziś spory fart. Very Happy

Gość

Echs... niby tylko 4 lekcje a qrde tyle razy dzis opieprz dostałam ze szok.....
e... ale chyba zawsze tak jest...
ogólnie dzień fajny

Nathie. · Wysłany: Czw 17:19, 01 Mar 2007 Temat postu:

Dobrze. Nic konkretnego sie nie dzialo. Pisalismy sprawdzian z historii i kartkowke z polskiego. Mielismy zastepstwo na matematyce ( z babka od matematyki) i na religi. Czyli było OK jak narazie

Gość · Wysłany: Czw 20:26, 08 Mar 2007 Temat postu:

Jestem ultra-szczęśliwy, bo udało mi się odpalić tą grę:

[link widoczny dla zalogowanych]

To nic, że nic nie rozumiem! Poczekam dzielnie na tłumaczenie na angielski(inną sprawą jest fakt, że mogę się nigdy nie doczekać). Very Happy

Gość · Wysłany: Pią 12:27, 09 Mar 2007 Temat postu:

Jestem szczęśliwa ponieważ znalazłam w necie bardzo fajny obrazek, który wynagradza mi nawet tą złość, że będę musiała odpisywać dziś lekcje Very Happy

Nathie. · Wysłany: Pią 16:52, 09 Mar 2007 Temat postu:

wstałam tak jak zawsze w piatek. "wygramolilam" sie z lozka. zjadlam sniadanie. poprostu zrobilam wszystkie poranne czynnosci, po czym wyszlam z domu. poszlam na przystanek. nadjechal autobus. zawiozl mnie do szkoly. pierwsza geografia - oddawal kartkowki. pozniej polski - zastepstwo - lekcja z pania, ktora podala nam kilka sposobow na nauke. nastepnie chemia - nudy. pozniej matematyka - zrobilismy kilka przykladow, zostalo nam 15 minut i wtedy moglismy robic co chcemy. kolejny wf - stalysmy na rekach, fajnie bylo. pozniej angielski - kolejne zastapstow, tym razem z moja ukuchana pania od biologi, mielismy konkurs taki jakis. a na koncu WOS i rowniez zastepstwo. wyszlam ze szkoly. wziadlam do autobusu. dojechalam do domu. no i jestem

Gość · Wysłany: Wto 20:28, 13 Mar 2007 Temat postu:

dzien bardzo dobry, jak wszystkie ostatnio:)

Niby Mama · Gość

Dzień miną bardzo dobrze, przyjemnie, spacerowo i ciepło. Ten wyjątkowy dzień miną bardzo miło dzięki pewnej osobie:) Przeszedłem kawał Płocka. Pierwszy raz od kiedy byłem chory naprawdę gdzieś się przeszedłem. Szczęście mi sprzyjało dzisiaj ponieważ wiele razy o minąłem się z wieloma katastrofami zaledwie o kilka minut/centymetrów. Mogłoby tak być codziennie. No poza tym że miałem dzisiaj zajęcia z angielskiego i na ulicach była masa drechów.

Gość · Wysłany: Wto 23:17, 13 Mar 2007 Temat postu:

ja miałem bardzo udany dzien dzis ;]
i zapowiada się ze następny tez takim będzie XD

Niby Mama · Gość

Wygląda na to że wszyscy mięli dzisiaj udany dzieńXD

Nathie. · Wysłany: Śro 15:13, 14 Mar 2007 Temat postu:

nudno...

Gość · Wysłany: Pią 14:45, 16 Mar 2007 Temat postu:

co prawda ledwo pól dnia mineło... hmm rano nie mogła wydobyć z siebie żadnego dźwięku (kochane gardło) więc nawet nie mogłam sie z dziuba (moja mamuna) powykłócać o to, że wcześnie jest (8:00) i nie wstane.
teraz czekam na zbawienie popijącąc coś... hm dokładnie nie wiem, bo na etykiecie cyrylicą napisane jest... tak czy siak czasprzestać, bo dziś dziecka pilnuje XD