Forum Forum Dla Wszystkich I O Wszystkim :) Strona Główna
FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy
Profil    Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości    Rejestracja    Zaloguj
Wiara
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Dla Wszystkich I O Wszystkim :) Strona Główna -> Trudne Tematy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niby Mama
Gość






PostWysłany: Sob 21:50, 16 Cze 2007    Temat postu:

Parę dni temu zapytałem kilkoro ludzi "Gdzie leży granica między religijnością a fanatyzmem religijnym?".
Trzeba sobie odpowiedzieć na to pytanie zanim ktoś zacznie drwić z katolika bo jest potulną owieczką, masą mięcha czy też frajerem.
Mam nadzieje że niedobitki odwiedzające forum odpowiedzą na to pytanie.

Powrót do góry
judith
Potomek Frankensteina



Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sin city

PostWysłany: Nie 15:36, 17 Cze 2007    Temat postu:

moim zdaniem fanatyzm zaczyna się dopiero, gdy ktoś próbuje "uszczęśliwiać" innych na siłę. Kiedy bez przerwy truje jaki jego bóg jest wspaniały i takie tam. Może tak sobie myśleć, ale niech nie narzuca tego innym.No właśnie i to chyba jest ta granica.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niby Mama
Gość






PostWysłany: Wto 7:11, 19 Cze 2007    Temat postu:

Co jeśli wiara nakazuje nawracanie innych, tak ja Katolicyzm do całkiem niedawna czy wciąż Świadkowie Jechowi?
A to że bez przerwy się truje jaki dany Bóg X jest wspaniały, to chyba na tym polega wiara. Żeby bez przerwy pozostawiać w Boskiej euforii.

Powrót do góry
judith
Potomek Frankensteina



Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sin city

PostWysłany: Wto 12:13, 19 Cze 2007    Temat postu:

czasami to podchodzi pod dewotyzm
wiare ponoć nosi się wewnątrz, a nie na zwenątrz. Jaki jest sens w pokazywaniu innym jaki to jestem religijny. Przecież to dla mnie nie dla innych.
A świadkowie jechowi to sekta...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niby Mama
Gość






PostWysłany: Śro 7:02, 20 Cze 2007    Temat postu:

Nom, sekta.
Faktycznie, nie ma potrzeby manifestować swoją religijność. Noszenie różańca w kieszeni albo krzyża na szyi to co innego niż noszenie wielgaśnego krzyża na plecaku albo koszulek z Jezusem. To też co innego niż używanie imion świętych w każdym zdaniu. no a na pewno co innego niż wrogość wobec innych religii.
Ja sądzę że fanatyzm religijny zaczyna się kiedy ktoś wykonuje masę rzeczy "niepotrzebnych" lub kiedy używa się krzyża żeby ustanowić się liderem grupy chcącej zniszczyć wszelkie przejawy herezji.

Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pon 19:26, 30 Lip 2007    Temat postu:

nie wiem, czy wierze.
zamiast na religie, chadzałam na miasto, wszamać jakieś ciacho.
a jak juz się na te, moim zdaniem, niepotrzebną lekcje pofatygowałam, kłóciłam się z katechetką.
cały czas.
zdarzało się, ze lądowałam u dyrektora.
bywałam tam często, za wyrazanie swoich mysli, co nauczyciele brali za utrudnienia w prowadzeniu lekcji.
pijałam z nim nawet herbate, co jest raczej mało istotne.
on zazwyczaj opowiadał o sobie, o swoim synu...
polecał mi książki, wymienialiśmy sie poglądami.

dobra, bo juz nie na temat.

Powrót do góry
judith
Potomek Frankensteina



Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sin city

PostWysłany: Wto 0:03, 31 Lip 2007    Temat postu:

Zauważyliście że wszyscy na tym forum mają jakieś zatargi z nauczycielami od religii? nie ważne czy ksiądz czy katecheta, ważne że mamy inne zdanie od niego...
no jak jeden mąż normalnie



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niby Mama
Gość






PostWysłany: Pon 20:31, 24 Wrz 2007    Temat postu:

Katecheci i księża pewnie mają dość zarozumiałych gnojków którzy rozdrapując pryszcze wymyślają kosmosy którymi chcą zagiąć księdza zgłębiającego wiedzę teologiczną przez wiele lat. Jak najbardziej ich rozumiem, przyznaje że sam często kłóciłem się z nauczycielami religii ale teraz jest inaczej, teraz rozumiem co oni mówią, to ma sens.

Po rozmowie z moją siostrą zacząłem się zastanawiać ile osób które podaje się za chrześcijan wie czym jest biblijny koniec świata. Chyba nie każdy rozumie że dla człowieka prawego, Apokalipsa to najwspanialsza rzecz jaka może go spotkać. Co Wy o tym sądzicie? Jak będziecie chcieli żebym napisał co ja o tym myślę to piszcie.

Powrót do góry
judith
Potomek Frankensteina



Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sin city

PostWysłany: Pon 21:42, 24 Wrz 2007    Temat postu:

No właśnie dla prawdziwego prawego chrześcijanina. Dla reszty ten koniec będzie kiepski. Czasem nad tym rozmyślam, jednokowoż nie dochodzę do ciekawszych wniosków. Nie wierząc w boga, nie wierzę też w biblijny koniec świata. Chyba jestem typowym przykładem racjonalisty. Wydaje mi się, że to jedynie człowiek może spowodować jako taki koniec, niszcząc w końcu wszystko co żywe i zatruwając ostatni m3 powietrza.
Chociaż ostatnio wydała mi się ciekawa teoria końca, która mówi że co kilka milionów-tysięcy lat następuje coś w rodzaju zniszczenia wszystkiego i rozpoczęcia od nowa. Tak jakby wszechświat był takim 'zamkniętym kołem' które można powiedzieć toczy się bez przerwy od nowa. Pewnie nie ma na to żadnych dowodów, ale cóż, teoria by najmniej dla mnie ciekawa.
A teraz chętnie wysłucham Twojej opini na ten temat... : )
Mooże rozwinie się z tego jakaś dłuższa dyskusja, w którą zaangażują się również inni??



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niby Mama
Gość






PostWysłany: Wto 20:58, 25 Wrz 2007    Temat postu:

Zacząłem się nad tym zastanawiać kiedy dowiedziałem się że podczas komunii modli się do baranka bożego o ponowne nadejście. To nie znaczy nic innego niż prośba Mesjasza o ponowne zejście na ziemie, tak zwaną paruzje. Jak wiadomo, religia chrześcijańska przyjmuje że ponowne nadejście Mesjasza będzie niosło ze sobą koniec świata. Rozstrzygnie się bitwa w której szatan zostanie pokonany i zamknięty w ognistym kręgu, potem zostanie uwolniony i odbędzie się bitwa między aniołami i demonami na górze Har-Mageddon, dzięki której zostanie on i jego słudzy zamknięci na zawsze w ognistym kręgu...to tyle co do sfer niebiańskich końca świata;P
Zaś co będzie z nami? "Pierwsi będą ostatnimi a ostatni pierwszymi" czyli wszystko się wyrówna, nastanie równowaga i ład, którego nie będzie można podważyć. Niestety wprowadzenie idealnego systemu wiąże się z ofiarami i dość drastycznymi środkami. Dlatego biblijny koniec świata jest kojarzony z ogniem spadającym z nieba, oraz chorobami i śmiercią. Wtedy też (moja teoria) dusze czekające tysiące lat zostaną wreszcie wpuszczone do raju. Nikt nie wie jak osądza Bóg, ale na mszach zawsze mówią że "wystarczy wierzyć że Jezus był Bogiem i oddał za na życie', żeby dostąpić życia wiecznego w raju. Osąd może polegać na ustaleniu hierarchii w raju, pod względem jakości życia. Hm, może nie napisałem nic wielce odkrywczego, ale chciałbym żeby ktoś taki jak moja siostra przestała się bać i zrozumiała że jeśli jej wiara jest prawdziwa to koniec świata będzie słodki jak cukierek.

Judith, to jest bardzo możliwe że biblijny opis końca świata, opisuje samozagładę ludzi, albo kogoś w ciele człowieka. Ostatecznie w 1961 Rosja miała bombę o mocy 150 megaton. To wystarczy żeby zniszczyć pole o średnicy 100km, oraz skazić opadami radioaktywnymi pół Europy. To było wtedy, a co jest dziś? Nie zapominajcie o zombie "A na imię mu Śmierć" Very Happy

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Dla Wszystkich I O Wszystkim :) Strona Główna -> Trudne Tematy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11
Strona 11 z 11

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group